środa, 16 stycznia 2013

Nieproszeni goście

Wieloszczety - każdy ma swoja opinie na ten temat - jedni ze pożyteczne, drudzy ze jak najbardziej szkodliwe. Moje zdanie jest mniej więcej po środku - małe sztuki faktycznie wcinają detrytus i są pożyteczne ale już większym włącza sie tryb carnivore i zmienia im się dieta. Nie wiem czy dzięki nim na wieczna rafę odeszła moja Catalaphylia... Na chwile obecna mam ich w zbiorniku dziesiątki jak nie setki , największe staram się odławiać i utylizować w kibelku używając szczypiec lub pesety gdyż kontakt z ich włoskami kończy się tak samo jak kontakt z kaktusem a na dodatek jad powoduje długotrwały ból.




A na deserek fotki żerującej favii - skoro polipuje i na dodatek w dzien to chyba jej dobrze :)




czwartek, 10 stycznia 2013

wtorek, 8 stycznia 2013

Czyszczenie szybek

W końcu się zmusiłem :) parametry się wyrównały wiec postanowiłem popracować ze skrobakiem - efekty godzinnej pracy widać na zdjęciu poniżej, już niedługo do komory filtracyjnej w odpieniaczu obok węgla wyląduje Seachem Phosguard co wyeliminuje mi resztki fosforanów.

efekty widoczne gołym okiem

i na dodatek 3 krewety obrabiające kostkę makroplanktonu :)

2 szt Lysymata amboinesis i w tyle nieśmiała lysymata debelius

niedziela, 6 stycznia 2013

sobota, 5 stycznia 2013

Pan Krewetka na nocnym polowaniu

Gdy wyłączy się ostatnie światło w mojej solniczce lubię poobserwować z punktowa latarka cały bezkręgowy motłoch jaki wyłazi ze skały i buszuje po dnie oraz polipujące lpsy. Dzisiaj udało mi się upolować moja kung-fu krewecie jak pożywiała się rozgwiazda - niestety mój aparat zoom ma chyba tylko dla bajeru wiec niezbyt to widać ale naprawdę ma tam w łapkach kawałek astreiny :)



piątek, 4 stycznia 2013

I kawa w kubeczku

Oto urobek odpieniacza z 24h :) poprzedni robił tyle w tydzień - cichszy i wydajniejszy a na dodatek z komora na absorbery w której siedzi węgiel Rowa - nieźle!


czwartek, 3 stycznia 2013

Upgrade i ekipa specjalistow

Dzisiaj po wielu komplikacjach ze strony sprzedawcy dostałem w swoje łapki nowy odpieniacz - i już po rozmiarach pudla wiedziałem ze to niezłe monstrum. Po godzinie zabawy z wiertarka i piłą wyciąłem na niego odpowiednie miejsce i odpaliłem. Deltec MCE600 - bo tak się nazywa nowe pienidło - zwiększył mi ilość wody w obiegu o jakieś 5% bo musiałem dolać 3 butelki świeżej wody do uzupełnienia poziomu wody :)

 Sprzęt robi naprawdę niezłe wrażenie i mimo zapowiedzi sprzedawcy dostałem wersje najnowsza z biała pompa nowego typu :) .

Deltec MCE 600

WYDAJNOŚĆ - jego drugie imię, ilość piany po 10min od odpalenia



i po 15min

Jak na razie jestem bardzo zadowolony - jak będzie dalej to zobaczymy.


Do akwarium trafiła tez ekipa specjalistów o której wspominałem w poprzednich postach czyli mandaryn wspaniały (a właściwie mandarynica bo to samiczka) oraz krewetka-predator Hymenocera Elegans.
niezbyt dobrze ja widać bo maskowanie ma super, siedzi do góry nogami pod skala

ślicznotka mandaryn wspaniały

jak widać salarias próbuje zalotów :)

Ku mojemu zdziwieniu - bo liczyłem ze krewetka zniknie w skale i już jej nie zobaczę - mały terminator robiąc w wodzie ruchy jak najoryginalniejszy mistrz kung-fu zabrał się do eksterminacji rozgwiazd łażąc po calutkim akwarium.

zabawa w znajdź pan krewetkę
no i jest

Ponadto odebrałem chemie Koralen-Zucht i suplement wapna bo stary sie juz powoli skonczył.